Niemiecka terrorystka z Frakcji Czerwonej Armii Brigitte Mohnhaupt po 24 latach spędzonych w więzieniu wychodzi na wolność, mimo że w 1982 roku otrzymała karę pięciokrotnego dożywotniego pozbawienia wolności.

Ogłoszona decyzja sądu wywoła - zdaniem komentatorów - prawdziwą burzę. Zwłaszcza, że kobieta nigdy nie wyraziła żalu za udział w porwaniach i morderstwach, za które w latach siedemdziesiątych odpowiedzialna była Frakcja Czerwonej Armii. Za zwolnieniem terrorystki opowiadał się m.in. były niemiecki minister sprawiedliwości Klaus Kinkel.

57-letnia dzisiaj była aktywistka Frakcji Czerwonej Armii (RAF) na początku lat siedemdziesiątych związała się z lewackimi terrorystami. Uczestniczyła w serii zamachów na zachodnioniemieckich polityków i przedsiębiorców. Zastrzeliła m.in. prezesa Dresdner Banku Juergena Ponto.

Mohnhaupt została zatrzymana w listopadzie 1982 roku. Skazano ją na karę pięciokrotnego dożywotniego pozbawienia wolności oraz dodatkowo piętnaście lat więzienia. Podobny wyrok otrzymał jej wspólnik, zatrzymany pięć dni po niej Christian Klar.