Zatrzymany przez malezyjską policję terrorysta, który ok. siedem godzin przetrzymywał jako zakładników 30 dzieci i 4 nauczycieli, zmarł po strzale w głowę. Tożsamości terrorysty nie podano.

Malezyjska policja wkroczyła do przedszkola w mieście Muar, położonym na południu Malezji stanie Johor, w którym uzbrojony mężczyzna uzbrojony w maczetę i młotek przez kilka godzin przetrzymywał zakładników. Przetrzymywane przez terrorystę dzieci miały od trzech do sześciu lat. zakładników uwolniono. Napastnika postrzelono w głowę.

Mężczyzna początkowo domagał się, aby policjanci dali mu broń palną. Groził, że w przeciwnym razie zabije któreś z dzieci. Po negocjacjach z psychologiem napastnik uspokoił się i poprosił o coś do jedzenia. Prawdopodobnie był chory psychicznie.

Policja otoczyła okolicę placówki, wokół której zebrali się zaniepokojeni rodzice oraz tłum gapiów. Na miejsce ściągnięto funkcjonariuszy jednostek antyterrorystycznych ze stolicy Malezji, Kuala Lumpur.