Pochodzące z Kalifornii bliźniaczki - Jill Justiniani i Erin Cheplak – w tym samym czasie zaszły w ciążę. Jakby podobieństw było za mało, siostry urodziły swoich synów tego samego dnia, a chłopcy mieli identyczne wymiary.

Porody obu pań dzieliło zaledwie kilka godzin - podaje ABC News. Synowie bliźniaczek  - Oliver i Silas - mieli praktycznie takie same wymiary. Każdy z nich ważył po 7 funtów i 3 uncje (czyli 3,26 kg) i miał 20 cali (50 cm).

Pierwsza o ciąży dowiedziała się Jill. Kobieta poinformowała swoją siostrę o ciąży w dniu ślubu Erin. Krzyczałam ze szczęścia i obudziłam mojego męża. To był ekscytujący czas - wspominała Erin w programie "Good Morning America".

Tydzień później, Erin w trakcie podróży poślubnej zrobiła test ciążowy. Okazało się, że też wkrótce zostanie matką.

Dla sióstr wspólne doświadczenie ciąży było czymś wyjątkowym. Mogłyśmy liczyć na swoje wsparcie na każdym etapie tego procesu. Razem radziłyśmy sobie ze wszystkimi zmartwieniami, wątpliwościami i zmianami, których codziennie doświadczałyśmy - dodała Erin. Mężowie kobiet nawet żartowali sobie, że ich dzieci urodzą się tego samego dnia.

Jill na 5 maja miała zaplanowane cesarskie cięcie. Z kolei Erin miała urodzić 15 maja. Gdy Jill miała rodzić, Erin zaczęła odczuwać silne bóle. Myślała, że są one związane ze stresem wywołanym porodem siostry. Okazało się jednak, że odeszły jej wody.

Zadzwoniłam do męża i powiedziałam: Nie żartuje. Wydaje mi się, że właśnie odeszły mi wody  - przyznała Erin. Dodała, że kolejny telefon wykonała do siostry, bo jej cesarskie cięcie zostało odłożone na kilka godzin.

Nie mogłam w to uwierzyć (...), ale jesteśmy tak bliskie sobie, że w pewien dziwny sposób to wszystko miało sens - stwierdziła Jill.

Jill urodziła Olivera o 18:39 czasu miejscowego, a Erin o 23:31 urodziła Silasa.

Siostry dochodziły do siebie w różnych salach, ale zostały wypisane do szpitala tego samego dnia. Dwa dni po narodzinach ich synów.