Ponad dwa tysiące osób protestowało na Tajwanie, domagając się przerwania budowy elektrowni atomowej na wyspie. Nowa elektrownia, której koszt budowy wyniósł prawie 7 mld dolarów, ma być oddana do użytku w 2012 roku.

Organizatorzy protestu uważają, że niedawna katastrofa elektrowni atomowej Fukushima w Japonii w wyniku trzęsienia ziemi i tsunami wywołała nowe obawy co do bezpieczeństwa nowej siłowni na Tajwanie. Według nich gęsto zaludniony Tajwan powinien stawiać na bezpieczniejsze wydobycie gazu i energię odnawialną.

Rząd tajwański ogłosił, że po skażeniu w japońskiej elektrowni w elektrowni budowanej w Gongliao na północy kraju postanowiono podnieść standardy bezpieczeństwa.