Wykładowca nauk politycznych z Centralnej Akademii Policyjnej z Taoyuan, niedaleko Tajpej, jest podejrzany o przekazywanie władzom w Pekinie informacji o odwiedzających Tajwan chińskich opozycjonistach.

Mężczyzna został zatrzymany. Wu Chang-yu czeka w areszcie na formalne przedstawienie mu zarzutów.

Gazeta "Liberty Times" twierdzi, że mężczyzna w ubiegłym roku poprosił funkcjonariusza policji i swojego byłego ucznia, żeby znalazł w komputerach tajwańskiej policji dane dotyczące wjazdu i wyjazdu ważniejszych chińskich dysydentów.

Inny dziennik "United Daily News" dodaje, powołując się na anonimowe źródła, że Wu często odwiedzał Chiny, gdzie prowadził wykłady m.in. z wróżbiarstwa. Chińscy urzędnicy mieli mu proponować dochodowe kontrakty w zamian za śledzenie na Tajwanie wybranych chińskich obywateli.