Waszyngton prowadzi tajne rozmowy z Damaszkiem – pisze izraelska gazeta „Jedijot Achronot”. Według dziennika Amerykanie chcą sprawdzić, czy dałoby się włączyć Syrię do wysiłków, które ustabilizowałyby sytuację w Iraku i Libanie.

Gazeta powołuje się na ambasadora Syrii w Waszyngtonie, który oficjalnie potwierdził, że tego rodzaju rozmowy zostały nawiązane 2 miesiące temu. Ze strony USA prowadził je były sekretarz stanu James Baker, a ze strony syryjskiej – szef dyplomacji.

Wiadomości o tajnych kontaktach są tym bardziej zaskakujące, bo oficjalnie USA nadal bojkotują reżim w Damaszku. Nie wiadomo na razie, w jaki sposób Amerykanie chcieliby zapłacić Syrii za odstąpienie od sojuszu z Iranem. Wiadomo natomiast, że Izrael nie chce, aby ta transakcja odbyła się jego kosztem.

Syria sięga po mocne argumenty i żąda od Amerykanów pomocy przy odzyskaniu Wzgórz Golan w zamian za współpracę Damaszku w sprawie Iraku - takie rewelacje można przeczytać z kolei w dzisiejszym wydaniu gazety „Times”. "Zaangażowanie Syrii musi mieć swoja cenę" - miał powiedzieć syryjski prezydent Bashar al-Assad cytowany przez „Sunday Times”.

Wzgórza Golan należą do Izraela. Zostały zdobyte podczas wojny sześciodniowej w 1967 r. Próby odzyskania ich przez Syrię do tej pory kończyły się niepowodzeniem.