Tysiące demonstrantów od wtorku okupuje teren wokół siedziby premiera Tajlandii. Manifestanci odmówili przerwania okupacji mimo sądowego nakazu i zapowiedzieli, że protest będzie trwać do czasu dymisji rządu Samaka Sundaraveja.

Demonstranci szczelnie otaczają grupę przywódców ruchu, aby nie dopuścić do ich zatrzymania przez policję. Wczoraj sąd w Bangkoku wydał nakaz aresztowania dziewięciu organizatorów manifestacji – liderów opozycyjnego Ludowego Sojuszu na rzecz Demokracji.

Opozycja oskarża obecne władze kraju o to, że są marionetką obalonego w 2006 r. ówczesnego premiera Tajlandii Thaksina Shinawatry. Podkreśla także, że występuje w obronie króla Bhumibola Adulyadeja, oskarżając gabinet Sundaraveja, iż chce przekształcić Królestwo Tajlandii w republikę. Rząd kategorycznie zaprzecza takim oskarżeniom.