Szalejący nad Japonią tajfun Roke, opuścił już Tokio i dotarł nad Fukushimę. Żywioł zabił co najmniej siedem osób. Eksperci obawiają się radioaktywnego wycieku ze zniszczonej elektrowni atomowej Fukushima I.

Tajfun nie spowodował dotychczas w elektrowni żadnych szkód - poinformowała firma Tokio Electric Power (Tepco), operator znajdującej się 240 km na północny wschód od Tokio siłowni atomowej Fukushima I. Jednak ryzyko istnieje, głównie z powodu ulewnego deszczu.

Największym zagrożeniem jest możliwość podniesienia się poziomu (radioaktywnej) wody w budynkach turbin - dodał przedstawiciel Tepco, Junichi Matsumoto.

W elektrowni wciąż znajdują się olbrzymie ilości wody używanej do chłodzenia reaktorów uszkodzonych w marcowej katastrofie. Ulewne deszcze towarzyszące tajfunowi Roke mogą spowodować przelanie się zbiorników i wyciek radioaktywnej wody do morza lub wód gruntowych.

Władze Japonii zaleciły ewakuację ponad miliona osób.