Szwedzki klub piłkarski trzeciej ligi otrzymał zaproszenie na rozegranie meczu z reprezentacją Iraku na nowym stadionie w Bagdadzie.

Być może moje nazwisko brzmi podobnie, lecz nie jestem krewnym Saddama Husseina - powiedział zdziwiony trener Glenn Hysen.

Hysen jest trenerem klubu Utsiktens BK od ubiegłego roku. W latach 1978-1994 był jednym z najlepszych piłkarzy Szwecji i rozegrał 68 meczów w reprezentacji kraju oraz dwa razy otrzymał nagrodę "złotej piłki". W swojej karierze grał w takich klubach jak IFK Goeteborg, PSV Eindhoven, Fiorentina i Liverpool, z którym w sezonie 1989/90 zdobył mistrzostwo Anglii.

Propozycja, która nadeszła z Iraku, jest oszałamiająca. Przeciętna na meczach naszego klubu wynosi zaledwie 173 osoby, a w Bagdadzie mamy zagrać dla 50 tysięcy widzów. Jeden z moich piłkarzy pochodzenia irackiego powiedział mi, że moje nazwisko w wymowie jest podobne do byłego dyktatora Iraku, lecz ja nie jestem jego kuzynem i nigdy w życiu nie byłem w Iraku ani w tych okolicach - zastrzegł żartobliwie Hysen.

Prezes klubu Bjoern Jarkvist wyjaśnił, że mecz a właściwie dwa, mają być rozegrane jeszcze w październiku.

Iracka federacja skontaktowała się z naszą, która poinformowała, że w tym czasie w Szwecji trwają rozgrywki pierwszej i drugiej ligi i w grę wchodzi tylko zespół trzeciej. Po przekazaniu im listy klubów skontaktowali się tylko z nami. Jest to wielkie wyróżnienie i sądzę, że głównie dzięki znanemu nazwisku naszego trenera - powiedział Jarkvist.