Choć ruchliwy port lotniczy nie jest zbyt romantycznym miejscem, coraz więcej Szwedów decyduje się na złożenie przysięgi małżeńskiej właśnie tam. W ubiegłym roku niemal 500 par wzięło ślub na międzynarodowym lotnisku Arlanda pod Sztokholmem.

Liczba ślubów na lotnisku rośnie w rekordowym tempie. W 2004 roku połączono w tym miejscu 348 par małżeńskich, a już w ubiegłym - 488.

Ceremonie ślubne odbywają się bądź w miejscowej kaplicy, bądź w pomieszczeniu dla VIP-ów. Tam państwo młodzi mogą odprawić bagaż, zamówić szampana czy jedzenie, a gdy obrzęd się zakończy - zostaną odwiezieni prosto do samolotu.

Ślub na Arlandzie jest dobrym rozwiązaniem dla tych, którzy dają pierwszeństwo podróży poślubnej. Natomiast ci, którzy zdecydują się na ceremonię w sali dla VIP-ów, zostaną obsłużeni tak samo, jak rodzina królewska, laureaci nagrody Nobla, gwiazdy rocka, czy prezydenci.

Większość tego typu ślubów odbywa się latem, albo w grudniu, co ma związek z dalekimi podróżami poślubnymi, m.in. do Azji.