Co najmniej 11 więźniów zbiegło z greckiego zakładu karnego w mieście Trikala po tym, jak budynek zaatakowała grupa napastników uzbrojonych w granaty i broń automatyczną. Podczas walki ranni zostali dwaj więzienni strażnicy. Stan jednego z nich jest ciężki.

Zastrzegający sobie anonimowość przedstawiciel greckiej policji powiedział agencji Associated Press, że dwóch zbiegów odnaleziono w pobliskim kościele i aresztowano. Wszyscy uciekinierzy są Albańczykami - dodał.

Ataku na więzienie dokonało co najmniej sześciu ludzi, którzy przyjechali tam furgonem i półciężarówką. W oficjalnym komunikacie podano, że napastnicy użyli "dwóch pojazdów i bardzo ciężkiej broni", zaatakowali zewnętrzną straż więzienia, a także więzienny samochód patrolowy i dwa auta policyjne. Wymiana ognia trwała ponad pół godziny.

Zbiegli więźniowie użyli związanych lin i prześcieradeł do zjazdu z wieży strażniczej, która została zaatakowana. Potem sforsowali dwa zwieńczone drutem kolczastym ogrodzenia i wydostali się na wolność.

Zarząd więzienia bada szczegółowy przebieg całego zdarzenia. Sprawdza też doniesienia, że ostrzał prowadzono także z wnętrza zakładu. Ministerstwo sprawiedliwości podaje, że na razie nie znaleziono dowodów na potwierdzenie tej tezy, ale przeszukania wciąż trwają.

(MN)