Szkocką whisky i miód oraz żywność biologiczną otrzymał papież Franciszek od królowej Elżbiety II, którą przyjął w Watykanie. Ich prywatne, pierwsze spotkanie trwało pół godziny.

Podczas spotkania o całkowicie nieformalnym charakterze w saloniku przy watykańskiej Auli Pawła VI królowa wręczyła papieżowi wielki kosz z jedzeniem i osobny z napojami, wyjaśniając, że pochodzą ze wszystkich jej posiadłości. Były tam: miód, jajka, chleb, sok jabłkowy, cydr, a także butelka szkockiej whisky, która wyraźnie zaskoczyła papieża. Zaprezentował mu ją, biorąc do ręki, mąż królowej książę Filip. 

Franciszkowi wyjaśniono, że podarunki te pochodzą z ogrodów Buckingham Palace, z zamku Windsor, a także z posiadłości Sandringham i Balmoral. Mam nadzieję, że to niecodzienny prezent - dodała monarchini. Wręczając zaś tradycyjny, obowiązkowy podarunek, to znaczy zdjęcia swoje i swojego męża w srebrnej ramce, Elżbieta II powiedziała: Obawiam się, że muszę i to dać, to nieuchronne. 

Królowa dostała od papieża dokument z XVII wieku ze zbiorów watykańskich, a także specjalny prezent dla "royal baby", czyli jej prawnuka George'a, syna księcia Williama. Papież przekazał dla niego globus z lapis lazuli z krzyżem oraz napisem: Od papieża Franciszka dla Jego Wysokości księcia Cambridge George'a. Elżbieta II ucieszyła się z tej niespodzianki, mówiąc papieżowi: Będzie bardzo zadowolony, kiedy dorośnie.

W trakcie trwającej kilka godzin wizyty w Rzymie brytyjska królowa spotkała się również z prezydentem Włoch Giorgio Napolitano.