Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że Rosja nie jest izolowana, a Zachód będzie musiał zabiegać o odzyskanie jej zaufania. Ocenił także, że budowie wielobiegunowego systemu światowego nie sprzyja postawa Zachodu, pragnącego utrzymać dominację.

Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział, że Rosja nie jest izolowana, a Zachód będzie musiał zabiegać o odzyskanie jej zaufania. Ocenił także, że budowie wielobiegunowego systemu światowego nie sprzyja postawa Zachodu, pragnącego utrzymać dominację.
Władimir Putin i Siergiej Ławrow /YURI KOCHETKOV / POOL /PAP/EPA

Minister mówił o tym w tradycyjnym wystąpieniu na inauguracji roku akademickiego w prestiżowym Moskiewskim Państwowym Instytucie Stosunków Międzynarodowych. Ławrow ukończył tę elitarną uczelnię w 1972 roku.

W jego wystąpieniu dominowała ostra krytyka Zachodu. Ławrow przeciwstawił podejście Rosji w stosunkach międzynarodowych, które - jak zapewnił - popiera większość ludności świata, z podejściem Zachodu. 80 procent ludności (świata) żyje w krajach, które podzielają nasze podejście, i chce sprawiedliwości w sprawach międzynarodowych - oświadczył.

Według Ławrowa zachodzi "proces budowy policentrycznego, wielobiegunowego systemu międzynarodowego, zakładającego poszukiwanie kompromisów, wzajemne ustępstwa, szacunek i uwzględnianie wzajemnych interesów". Jednak ten proces napotyka przeszkody, a wynikają one - jak przekonywał minister - "z pragnienia naszych zachodnich partnerów, by utrzymać globalną dominację".

Nawiązując do sankcji nałożonych przez Zachód na Rosję zapewnił, że to USA "poprzez agresywną mniejszość w UE zmusiły Europę do pójścia tą drogą", i że zmusiły do tego również Australię, Japonię i inne kraje.

Jesteśmy gotowi do odnowienia normalnych, pełnowartościowych stosunków z UE i USA, ale wyłącznie na podstawie równoprawności, bez żadnych prób przekształcenia tych stosunków w grę do jednej bramki - oświadczył Ławrow.

Szef dyplomacji powiedział, że Rosja nie widzi alternatywy dla porozumień mińskich, przy czym niewywiązywanie się z nich zarzucił władzom Ukrainy. Pytany przez studentów o ocenę, kiedy możliwe byłoby uznanie Krymu w składzie Rosji ocenił, że nie ma do tego przeszkód prawnych i że "ponowne przyłączenie" Krymu do Federacji Rosyjskiej odbyło się całkowicie zgodnie z prawem międzynarodowym.

Minister oskarżył zachodnich partnerów Rosji o naruszanie deklaracji politycznych dotyczących bezpieczeństwa w Europie, które złożyli w latach 90. Zapewnił, że wobec tego nie jest możliwe "prowadzenie interesów tak jak zwykle" z USA, UE "i tym bardziej z NATO".

Jeśli chodzi o procesy, które teraz zachodzą na Ukrainie i wokół niej, to nasi partnerzy zachodni będą musieli wiele zrobić, by odzyskać zaufanie Federacji Rosyjskiej do siebie i odnowić przewidywalność w sprawach europejskich - oświadczył.

Ławrow podkreślił, że Rosja jest krajem euroazjatyckim. Przyznał, że UE jest jej największym partnerem handlowym, ale też ocenił, iż Unia zaczyna tracić swoje pozycje, bowiem lokomotywą rozwoju gospodarczego świata na długo pozostanie region Azji i Pacyfiku. Ławrow akcentował znaczenie partnerstwa strategicznego Rosji z Chinami i zapowiedział kontynuowanie procesów integracyjnych na obszarze Eurazji.

(az)