Szef francuskiego MSW Bernard Cazenuve apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności w Alpach po tragicznej śmierci trojga alpinistów, w tym 33-letniej Polki. W specjalnym komunikacie złożył on kondolencje rodzinom ofiar.

Szef francuskiego MSW Bernard Cazenuve apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności w Alpach po tragicznej śmierci trojga alpinistów, w tym 33-letniej Polki. W specjalnym komunikacie złożył on kondolencje rodzinom ofiar.
Mont Maudit /GREGORY YETCHMENIZA/LE DAUPHINE /PAP/EPA

Bernard Cazeneuve alarmuje, że w ciągu niespełna tygodnia doszło już w górach we Francji do ośmiu wypadków śmiertelnych. Apeluje wiec do wczasowiczów i alpinistów o zachowanie wszystkich możliwych środków ostrożności. Wzywa, by nie lekceważyć żadnego zagrożenia. Szef francuskiego MSW wyraził jednocześnie swoją "solidarność" z rodzinami trojga alpinistów, którzy zginęli w czasie wspinaczki na Mont Maudit - czyli po polsku Przeklętą Górę - w masywie Mont Blanc.

Cazenuve podkreślił, że w poszukiwaniach 32-letniej Slowaczki, 33-letniej kobiety z podwójnym polskim i brytyjskim obywatelstwem oraz 50-letniego niemieckiego przewodnika uczestniczyło szesnastu żandarmów z helikopterem i specjalnie szkolonymi psami. To właśnie te ostatnie znalazły ciała trójki alpinistów pod ponad półmetrową warstwą śniegu. 

Według francuskiego ministra trójka alpinistów zginęła z powodu lawiny - ale nie śnieżnej, tylko lodowej. Wielkość niektórych brył lodu spadających na alpinistów, którzy odnieśli bardzo ciężkie obrażenia, sięgała kilku metrów. 

Szczegółowe okoliczności śmierci Polki i dwojga pozostałych alpinistów ustalić ma francuska Żandarmeria Wysokogórska.

(mal)