Wszystkie ładunki, przesyłane w kontenerach do USA drogą morską, głównie z portów w Pakistanie, Hondurasie i z angielskiego Southampton, będą badane na obecność substancji radioaktywnych, broni atomowej czy komponentów takiej broni -informuje "New York Times".

Szczegółowa kontrola ładunków rozpocznie się od stycznia przyszłego roku. Zgodnie z amerykańskim programem Inicjatywy Bezpiecznego Frachtu, wszystkie kontenery, mające płynąć do USA, w porcie załadunku będą badane na obecność substancji promieniotwórczych, a także prześwietlane, by sprawdzić, czy nie ma w nich zarówno substancji radioaktywnych jak i komponentów do budowy bomby.

Według "New York Timesa" wprowadzenie takiej podwójnej kontroli w portach w Pakistanie, Hondurasie i Southampton kosztować będzie Stany Zjednoczone co najmniej 60 mln dol. Podobnie skanowane mają być ładunki, przesyłane do amerykańskich portów z Korei Południowej, Singapuru i Omanu, co podwyższy jeszcze koszty operacji, finansowanej wspólnie przez resort bezpieczeństwa krajowego i energetyki.

Krytycy całego pomysłu - pisze "NYT" - podkreślają nie tylko koszty operacji, ale także to, że ograniczy się ona do ładunków przesyłanych w kontenerach, podczas gdy drobnica nie będzie badana.