Atakom odwetowym lotnictwa amerykańskiego i brytyjskiego w Afganistanie towarzyszy strach przed ewentualnymi zamachami. W samych Stanach Zjednoczonych wzmożono środki ostrożności w niemal wszystkich dziedzinach życia. Pilniej strzeżone są lotniska, metro, rurociągi i elektrownie atomowe. Tymczasem w Białym Domu zaprzysiężono nowego członka gabinetu – Toma Ridge'a, sekretarza bezpieczeństwa wewnętrznego.

Niebezpieczeństwo kolejnych ataków w Waszyngtonie traktowane jest bardzo poważnie. Wzmożone są kontrole na granicach, przeszukuje się wszystkie pojazdy a straż przybrzeżna kontroluje wszystkie zbliżające się do wybrzeża jednostki handlowe i pasażerskie. Po raz pierwszy w historii policja konwojuje pociągi pasażerskie. Na lotniskach całkowitej zmianie uległa polityka bezpieczeństwa. Także w metrze podjęto szczególne środki bezpieczeństwa – w waszyngtońskim metrze usunięto wszystkie kosze na śmieci, w których można by było podłożyć bomby. W stolicy USA zamknięto także ulice biegnące niedaleko Kongresu i Departamentu Stanu. Chronione są także budynki historyczne, elektrownie atomowe, wodociągi zapory wodne i wiele innych obiektów mogących być celem ataku terrorystów. W czasie imprez sportowych, niebo nad stadionami patrolują myśliwce Gwardii Narodowej. Tymczasem w Białym Domu zaprzysiężono nowego członka gabinetu – Toma Ridge'a, sekretarza bezpieczeństwa wewnętrznego. Jego zadaniem będzie koordynacja działań około 40 agencji zajmujących się zabezpieczeniem kraju przed groźbą terroryzmu. Posłuchaj relacji Grzegorza Jasińskiego:

Na naszych granicach zaostrzone środki bezpieczeństwa wprowadzone zostały tuż po zamachach terrorystycznych na Nowy Jork i Waszyngton. Jak się dowiedział nasz wrocławski reporter, Maciej Sas, zaostrzone kontrole dotyczą wszystkich przekraczających naszą granicę. Posłuchaj:

Foto: RMF

20:15