Brytyjska policja aresztowała pierwszą osobę w związku ze zjawiskiem zwanym "szaleństwem klaunów". Ludzie przebrani w kolorowe kostiumy i z maskami klauna straszą przechodniów i dzieci wracające do domu ze szkół. Ten trend przybył do Europy ze Stanów Zjednoczonych. Takich żartownisi widziano nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale także w Niemczech i w Skandynawii.
Aresztowany w Wielkiej Brytanii 19-latek przebrany za klauna z piłą mechaniczną w dłoni pojawił się na terenie miasteczka studenckiego w Londynie. Został zatrzymany pod zarzutem zakłócenia porządku publicznego.
W ciągu ostatniego tygodnia policja otrzymała kilkanaście zgłoszeń w podobnych sprawach.
Nie chodzi o straszenie ludzi, tylko o udowodnienie sobie i znajomym, że ma się taką śmiałość - powiedział nam jeden ze studentów.
Do najpoważniejszego incydentu doszło przed kilkoma dniami, gdy przestraszona przez klauna kobieta w ciąży przedwcześnie urodziła dziecko.
Jak zawsze takie szaleństwa zaczynają się od pomysłu, potem pojawiają się naśladowcy. W pewnym momencie zjawiskiem zaczynają się interesować media, po czym przychodzi prawdziwa lawina.
Klauni pojawiają się na ulicach, w nocy na parkingach i stacjach kolejowych. Napastowane są samotne kobiety i dzieci wracające ze szkoły.
Według ekspertów, nie można zabronić nikomu chodzenia po ulicy w stroju klauna, ale jeśli osoba druga z tego powodu czuje się niekomfortowo, stawia to dowcipnisie na granicy prawa. Istnieje jeszcze inny aspekt tej sprawy. W kilku przypadkach doszło do pobicia klaunów przez ich niedoszłe ofiary. Zdaniem policji, przemoc fizyczna, również i w takich przypadkach, nie będzie tolerowana.
(j.)
