To tylko drobna rodzinna uroczystość - tak na temat ślubu dekady żartował książę William, który w piątek ożenił się z Kate Middleton. O uroczystości mówi się, że przebiegła "gładko", była zresztą zaplanowana z dokładnością co do minuty. Organizatorzy nie przewidzieli jedynie, że ślubna obrączka zatnie się na palcu panny młodej… Teraz młoda para znana jest jako książę i księżna Cambridge.

Królewski ślub w relacji minuta po minucie!

Podczas ceremonii zaślubin księżna Catherine miała na głowie diamentowy diadem z 1936 roku, wypożyczony jej przez Elżbietę II. Jej ślubną suknię z welonem i koronkową górą uznano za elegancką, choć nie do przesady, stylową i w najdrobniejszym szczególe dopasowaną do figury panny młodej. Tren o długości 2,7 metra wydawał się jednak wyjątkowo krótki jak na standardy rodziny królewskiej. Wystarczy przypomnieć, że tren sukni matki Williama - Diany Spencer - miał długość 7,6 metra.

Kreacja przyniosła spory rozgłos i tak już sławnej projektantce Sarze Burton. Jej ideą - jak twierdzi - było stworzenie wrażenia, że ślubna suknia przypomina otwierający się kwiat.

Panna młoda miała na placu pierścionek zaręczynowy z szafirowym oczkiem otoczonym diamentami, który swego czasu należał do księżnej Diany. Postać tragicznie zmarłej matki księcia Williama upamiętniono odśpiewaniem jednego z hymnów wykonanych na jej pogrzebie.

Oprócz księżnej Catherine najwięcej uwagi przyciągała jej młodsza o dwa lata siostra Philippa, która trzymała tren jej sukni i odpowiadała za drużki i paziów. Wychodząc z Opactwa pod rękę z księciem Harrym (bratem i drużbą Williama) Philippa potwierdziła, że jest najbardziej pożądaną panną na wydaniu w ekskluzywnym światku brytyjskiej metropolii - skomentowały jej występ media.

Pocałunki na balkonie

Małżonkowie nie zawiedli oczekiwań i pocałowali się publicznie - po ceremonii ślubnej w Opactwie Westminsterskim pojawili się na balkonie Pałacu Buckingham. Pocałunek był wprawdzie krótki, ale dziesiątki tysięcy ludzi, czekających na tę chwilę, wiwatowały na cześć młodej pary. Małżonkowie powtórzyli zresztą pocałunek kilka minut później - w nieco dłuższej wersji…

Gdy William i Catherine wyszli na balkon, nad Pałacem Buckingham przeleciały samoloty RAF, w tym Spitfiere, Hurricane i Lancaster.

Tysiąc żołnierzy i sześć orkiestr

Uroczystą oprawę ceremonii zapewniło około tysiąca żołnierzy różnych formacji i sześć orkiestr wojskowych. Transmisję oglądano na telebimach na Trafalgar Square i w Hyde Parku. W całym kraju z okazji ślubu zabiły dzwony. Zorganizowano też ponad 5 tysięcy ulicznych festynów, w tym jeden na Downing Street.

Wśród 1900 gości zgromadzonych w Opactwie Westminsterskim uwagę zwracały wyszukane damskie kapelusze i celebryci, m.in. David Beckham z żoną Victorią i Elton John ze swym partnerem, generalicja, koronowane głowy z różnych państw i dyplomaci.

"Szach i mat Williama, Kate uwięziła króla"

W tłumie zgromadzonym na ulicach Londynu pojawiły się dowcipne transparenty. Na jednym z nich napisano: "Szach i mat Williama, Kate uwięziła króla". Wiele osób przyszło obejrzeć uroczystości w historycznych strojach, kilku mężczyzn pojawiło się w zbroi. Było też kilka sobowtórów młodej pary.

W opinii historyka Simona Schamy uroczystość ślubna była odpowiednio wyważona: monarchia pokazała, że jest częścią społeczeństwa, będąc zarazem instytucją na specjalnych prawach. Za sens piątkowej uroczystości Schamy uznaje wprowadzenie nowego pokolenia rodziny królewskiej na publiczną scenę.