Co najmniej 17 cywilów, w tym sześcioro dzieci, zginęło podczas nalotów rosyjskiego i syryjskiego lotnictwa na obóz dla uchodźców w prowincji Idlib, na północnym zachodzie Syrii - poinformowało w piątek późnym wieczorem Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.

Według Obserwatorium, które ma siedzibę w Londynie, ale w Syrii dysponuje własną siatką informatorów, w nalotach tych rannych zostało około 30 osób.

Obóz znajduje się na terenach kontrolowanych przez rebeliantów.

Od końca kwietnia siły reżimu prezydenta Baszara el-Asada, wspierane przez rosyjskie lotnictwo, bombardują prowincję Idlib a także sąsiednie regiony. Ofensywa jest realizacją zapowiedzi Asada, który chce oczyścić tę część kraju z rebeliantów i dżihadystów; to ostatnia kontrolowana przez nich enklawa.

Jak podało Obserwatorium, w piątek w walkach w prowincji Idlib zginęło 13 żołnierzy sił reżimowych i 18 rebeliantów.

Większość prowincji Idlib i sąsiednich terenów w prowincji Aleppo i Hama kontroluje Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), organizacja zdominowana przez byłą syryjską filię Al-Kaidy.

Według danych Obserwatorium od początku ofensywy w Idlibie zginęło ponad 820 cywilów. Około 400 tysięcy ludzi musiało opuścić swe domy.

W rezultacie wojny w Syrii, która wybuchła w 2011 roku w następstwie represji reżimu wobec prodemokratycznych pokojowych manifestantów, życie straciło ponad 370 tys. ludzi.