Syria "zdecydowanie odrzuca" oskarżenia administracji USA, według których zbudowała reaktor nuklearny przy pomocy Korei Północnej - głosi komunikat opublikowany w czwartek przez ambasadę syryjską w Waszyngtonie.

Rząd Syrii wyraża ubolewanie i potępia kampanię fałszywych oskarżeń wobec Syrii nieustannie prowadzoną przez obecną administrację amerykańską - można przeczytać w komunikacie. Wcześniej ambasador Syrii w USA Imad Mustafa określił oskarżenia jako "śmieszne i absurdalne". Po obejrzeniu zdjęć satelitarnych amerykańskiego wywiadu stwierdził: Nie ma tam ani jednego strażnika, ani drutu kolczastego, żadnych pocisków przeciwlotniczych. Nie ma tam nikogo. To prawdopodobnie zwykły, porzucony budynek wojskowy, a nie reaktor nuklearny.

Rząd USA oskarżył w czwartek Koreę Północną o udział w budowie tajnego reaktora nuklearnego w Syrii, który - zdaniem Waszyngtonu - "nie był przeznaczony do celów pokojowych".

Reaktor, który miał produkować pluton, został zbombardowany i zniszczony przez lotnictwo izraelskie we wrześniu ub. roku.