W Osace osaczają nas samce alfa. Ostentacyjnie na pierwszy plan wysuwają się, epatujący swoją mocą i władzą, „osobnicy” w stylu Donalda Trumpa, Władimira Putina, Xi Jinpinga, Shinzo Abe, czy Donalda Tuska. Jednak szczyt G-20, czyli japońskie spotkanie męskiego towarzystwa decydującego o losach świata, ma swoją piękniejszą stronę. Jak każdy szczyt i ten jest z jednej strony jaśniejszy, gdy tamten tonie w cieniu. Odpocznijmy od ludzi z „cienia” z ich ciemnymi sprawkami. Oto światło: flesz!

Brytyjski portal "Daily Mail" prezentuje żony światowych liderów pozujące do zdjęcia podczas spotkania G-20 w Japonii. Wiadomo, na szczycie trzeba zadać szyku. A kto ma nas oczarowywać, jeśli nie prawdziwe damy w pięknych strojach? Ten sznyt widać najlepiej na wspólnej, "rodzinnej" fotografii partnerek oraz żon światowych przywódców w świątyni Tōfuku-ji w Kioto. 

40-letnia argentyńska Pierwsza Dama Juliana Awada błysnęła stylem glamour. Piękna, wysoka i zgrabna żona prezydenta Argentyny Mauricio Macriego dodała sobie jeszcze blasku kwiecistą sukienką maxi w kolorze złotawej żółci, którą połączyła z brązowymi sandałami. Bardziej stonowana była kreacja 66-letniej Brigitte Macron. Małżonka francuskiego przywódcy wybrała pastelową niebieską sukienkę.

Ta tradycyjna, paryska elegancja, minimalistyczny styl i błękitna barwa rymowała się z ubiorem 62-letniej Małgorzaty Tusk. W relacji "Daily Mail" towarzyszka życia szefa Rady Europejskiej występuje pod panieńskim nazwiskiem Sochacka. Żona premiera Japonii Shinzo Abe, pięćdziesięcioletnia Akie zajęła na wspólnej fotografii centralne miejsce, w liliowej  sukience w dwóch odcieniach. Dobrała do niej czarne lakierki. 

Natomiast małżonka byłego prezydenta Indonezji Susuda Bambanga, uśmiechająca do obiektywu 66-letnia Yudhoyono, włożyła sari w egzotyczne wzory, ozdobione biżuteryjnymi detalami na szyi. Do eleganckiego, orientalnego kompletu dołączyła czarną torebkę, którą nosiła na lewym przedramieniu. 

Do fotografii pozowała także żona hiszpańskiego premiera Pedro Sancheza - 44-letnia Maria, która wybrała letnią białą sukienkę z kołnierzykiem w stylu Peter Pan. Jeśli ktoś nie wie, jak on wygląda i skąd wzięła się jego nazwa, spieszymy donieść, że ten element garderoby pochodzi z 1904 r. Taki kołnierzyk miał kostium aktora grającego Piotrusia Pana w spektaklu teatralnym. Dziś występuje on w ubraniach dziecięcych i strojach kobiecych i zwany jest także "bebe". 

Na pewno "be" nie wyglądała kolejna uczestniczka zbiorowego zdjęcia na szczycie w Osace, 51-letnia małżonka premiera Australii Scotta Morrisona. Jenny nosiła gustowną niebieską sukienkę z jedwabiu. Zwracała także na siebie uwagę, "druga połowa" premiera Kanady Justina Trudeau - bardzo ładna 44-letnia Sophie. Wyróżniała się szykowną sukienką poniżej kolan w odcieniach szarości i żółci, z długimi rękawami. 

Pierwsze damy - południowokoreańska i południowoafrykańska - 64-letnia Kim Jung-sook oraz 66-letnia Tshepo Motsepe, stojące obok siebie, wyglądały bardzo elegancko w niebieskich marynarkach. Z kolei turecka First Lady 64-letnia  Emine Erdogan, pozowała do zdjęć grupowych w wysmakowanym, opartym na religijnej tradycji czarno-białym odzieniu. 

Były też panie, które wybrały stroje dwuczęściowe, tak jak 66-letnia Ho Ching, ślubna partnerka premiera Singapuru. Ona zdecydowała się na bardzo ładne różowe spodnie z dobrze dobraną do nich górą. Brytyjscy obserwatorzy podkreślają również coś, czego zaobserwować nie mogli. 

Uderzająca była nieobecność 49-letnia Melanii Trump, zawsze pojawiającej się publicznie w stylowej garderobie. Dziennikarze zauważyli też szorstki, męski akcent w tym delikatnym gronie. Do subtelnie ubranego kobiecego towarzystwa dołączył mąż brytyjskiej premier Theresy May, 61-letni Philip, którY - jak ocenia "Daily Mail" - korzystnie wyglądał w klasycznej, czarnej marynarce, białej koszuli i krawacie. Marynarce? Koszuli? Krawacie? A buty to pewnie "Oksfordy", z pewnością w kolorze czarnym. Boże, jacy ci mężczyźni są nudni.