Organizacje humanitarne potrzebują 166 mln dolarów, by zapewnić najpilniejszą pomoc dla ludności Sudanu Południowego, w tym pomoc medyczną i dystrybucję żywności - oceniło w środę Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA).

Fundusze te są również potrzebne na zorganizowanie ośrodków dla uchodźców, którzy musieli opuścić swoje domy z powodu ostatniej fali przemocy na tle etnicznym.

"Co najmniej 90 tys. ludzi w ciągu ostatnich dziesięciu dni opuściło swe domy, z czego 58 tys. schroniło się w bazach ONZ" - oświadczył przedstawiciel ONZ Toby Lanzer.

Pomoc potrzebna jest także dla około 200 tys. ludzi, którzy do Sudanu Południowego przybyli z sąsiedniego Sudanu. Znaleźli się w dwóch stanach Sudanu Południowego: Unity i Górny Nil. W opublikowanym przez OCHA komunikacie Lanzer ocenił, że sytuacja jest "wyjątkowo trudna dla ludności" Sudanu Południowego.

W stolicy tego kraju - Dżubie doszło 15 grudnia do aktów przemocy, które rozszerzyły się na regiony wydobycia ropy naftowej i inne tereny, dzieląc powstałe w 2011 roku państwo wzdłuż granic etnicznych. Konflikt rozgorzał między zwolennikami prezydenta Salvy Kiira z plemienia Dinka i stronnikami byłego wiceprezydenta Rieka Machara z plemienia Nuer. Według szacunków ONZ konflikt już pochłonął kilka tysięcy ofiar.

(MRod)