Trzy osoby zginęły w strzelaninie w Austin w Teksasie w niedzielę. Trwają poszukiwania sprawcy - poinformowały miejscowe władze. Policja zna tożsamość napastnika - to 41-letni Stephen Nicholas Broderick, były zastępca szeryfa hrabstwa Travis, który wciąż pozostaje na wolności.

Jak informują służby ratownicze - trzy dorosłe osoby zginęły podczas strzelaniny. Mundurowi zgłoszenie o strzelaninie dostali krótko przed południem miejscowego czasu. Do incydentu doszło w okolicach centrów handlowych. Na miejscu akcję prowadziły również straż pożarna oraz pogotowie.

P.o. szefa policji w Austin Joe Chacon potwierdził, że podejrzanym jest Broderick, który pełnił funkcję zastępcy w biurze szeryfa. Był detektywem ds. przestępstw majątkowych. Z informacji policji wynika, że podejrzany jest Afroamerykaninem. Ma ok. 170 cm wzrostu.

Broderick jest również oskarżony o molestowanie seksualne dziecka. Spędził w czerwcu ubiegłego roku 16 dni w więzieniu zanim wpłacił kaucję, w wysokości 50 tys. dolarów.
Jak podał dziennik "Austin-American Statesman" z akt sądowych i publicznych wynika, że żona Brodericka złożyła wniosek o nakaz ochronny i rozwód krótko po jego aresztowaniu. Broderick zrezygnował wówczas z wykonywania swej funkcji w biurze szeryfa.

Chacon odwołał wcześniejsze zalecenie, aby ludzie w Austin nie opuszczali domów, apelując jednak o zachowanie czujności, a także o przekazywanie informacji mogących pomóc w odnalezieniu zbiegłego przestępcy. Ostrzegł, że mężczyzna może wziąć zakładników w okolicy.

W Austin na miejscu incydentu zginęły dwie kobiety i mężczyzna. Według Chacona było tam także dziecko przebywające obecnie w areszcie policyjnym. Wstępne informacje wskazują, że Broderick znał ofiary.

Oczywiście jest to tragedia. Są ludzie, którzy stracili życie. (...) Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby ta osoba została zatrzymana, miejmy nadzieję, że bez dalszych strat w ludziach - mówił zastępca szefa policji.
Oddziały organów ścigania zaczęły wycofywać się z obszaru Great Hills Trail, gdzie doszło do strzelaniny. Zaangażowane są obecnie w ściganie podejrzanego.

To kolejna strzelanina w USA w ostatnich dniach. W ubiegły czwartek w nocy w siedzibie FedEx w Indianapolis napastnik zastrzelił osiem osób. Jak się potem okazało, mężczyzna był byłym pracownikiem firmy.