Policyjny snajper zabił mężczyznę, który przez kilka minut z kałasznikowa strzelał w kierunku ambasady USA w Sarajewie. Drugiego z napastników, który został ranny, aresztowano - podało radio B-92. Rannych zostało dwóch policjantów.

Według niepotwierdzonych doniesień jeden z policjantów jest ranny w głowę, drugi w nogę - podał dziennik "Dnevni avaz", z którego redakcji widać teren wokół ambasady.

Gazeta twierdzi, że napastników było trzech i wszyscy zostali unieszkodliwieni. Jeden został ranny w biodro. Według dziennika mogą też być ranni ochroniarze. Pewne jest, że nikt z personelu ambasady nie doznał obrażeń - podkreśla.

Według wstępnych ustaleń, napastnik najpierw chodził wokół ambasady i przez kilka minut strzelał w kierunku budynku. Chwilę później doszło do wymiany ognia z policją.

Świadkowie twierdzą, że napastnik miał czarną torbę. Istniała obawa, że mógł mieć ładunek wybuchowy - zaznacza B-92.

Zdaniem osób, na które powołuje się "Dnevni avaz", zabity napastnik był wahabitą, wyznawcą ortodoksyjnej odmiany islamu; podobno miał długą brodę i był ubrany jak Arab. Według innych mediów napastnik to Serb z Novego Pazaru.

Na miejsce zdarzenia przybyła jednostka specjalna policji