Grecki rząd wezwał w poniedziałek strajkujących drugi tydzień z rzędu pracowników służb komunalnych do powrotu do pracy. Do Grecji zbliżają się upały, a w Atenach i innych miastach kraju zalegają sterty śmieci. Według agencji AP, w centrum Aten doszło do starć strajkujących z policją. Nie ma doniesień o rannych.

Grecki rząd wezwał w poniedziałek strajkujących drugi tydzień z rzędu pracowników służb komunalnych do powrotu do pracy. Do Grecji zbliżają się upały, a w Atenach i innych miastach kraju zalegają sterty śmieci. Według agencji AP, w centrum Aten doszło do starć strajkujących z policją. Nie ma doniesień o rannych.
Sterty śmieci zalegają na greckich ulicach /EPA/PANTELIS SAITAS /PAP/EPA

Strajkujący pracownicy służb komunalnych domagają się lepszych warunków zatrudnienia i przede wszystkim stałych umów o pracę dla kolegów zatrudnionych na krótkoterminowych kontraktach, które już wygasły lub mają zakończyć się niedługo. Rząd planował przedłużenie czasowych umów z pracownikami zajmującymi się wywozem śmieci, jednak sąd ocenił, że taki krok jest niezgodny z prawem.

Jeszcze w poniedziałek grecki rząd ma przedstawić w parlamencie projekt ustawy w sprawie odnowienia kontraktów o pracę z tysiącami pracowników służb komunalnych.

Spełnienie przez rząd warunków strajkujących może naruszyć twarde ograniczanie budżetowe narzucone Grecji przez jej wierzycieli. Zaciskanie pasa, będące ceną za pakiety ratunkowe dla zadłużonego kraju, trwa już siódmy rok. Grecja jest też krytykowana na forum UE za trzymanie odpadów i śmieci na wysypiskach, a także za niski wskaźnik recyklingu.

Prognozy przewidują na koniec tygodnia temperatury w Atenach do 42 stopni. W związku ze spodziewanymi upałami państwowa agencja ds. zdrowia publicznego wydała ostrzeżenie, że nagromadzenie śmieci i odpadków w połączeniu z wysokimi temperaturami stanowi zagrożenie dla zdrowia.

Na chodnikach w greckich miastach zalegają worki ze śmieciami i zepsute warzywa. Jedynie przed szpitalami i na skrzyżowaniach, gdzie śmieci spowolniały ruch, oraz w rejonach turystycznych, miejskie służby zgodziły się usunąć część śmieci.

APA