Egipskie siły bezpieczeństwa starły się ze zbrojnymi grupami w Kerdasah na przedmieściach Kairu - poinformowała egipska telewizja państwowa. Doszło do wymiany ognia, wojsko użyło gazu łzawiącego. Zginął policjant.

AFP pisze, że operacja sił bezpieczeństwa miała na celu "oczyszczenie terenu z terrorystów". Według państwowej telewizji egipskiej policja użyła też w starciach gazu łzawiącego.

Reuters podaje, że żołnierze wkroczyli do Kerdasah, żeby aresztować osoby oskarżane o podpalenie posterunków policji i zabicie 11 członków sił bezpieczeństwa w starciach, które wybuchły po obaleniu przez armię na początku lipca prezydenta Mohammeda Mursiego.  

Według egipskiego MSW policja poszukiwała w Kerdasah 140 osób. Aresztowano 15 osób i skonfiskowano kilkadziesiąt sztuk broni, w tym granatniki przeciwpancerne.

Siły bezpieczeństwa nie wycofają się póki Kerdasah nie zostanie oczyszczone ze wszystkich siedlisk terrorystów i przestępców - powiedział rzecznik MSW Egiptu.

Dzisiejsza obława jest drugą w tym tygodniu operacją, której celem jest opanowanie zajętego wcześniej przez islamistów terenu, gdzie wrogość do władz narosła od obalenia Mursiego.

Były prezydent wywodzi się z islamistycznego Bractwa Muzułmańskiego. Po jego obaleniu nowe władze Egiptu rozpoczęły ostre represje przeciwko Bractwu i jego sojusznikom; ponad tysiąc osób, głownie zwolenników byłego prezydenta, straciło życie, a około 2 tys. członków Bractwa zostało aresztowanych. Wielu z nich skazano na długoletnie kary więzienia.

(mpw)