Setki demonstrantów, protestujących w pobliżu ambasady Izraela w Paryżu przeciwko izraelskiemu atakowi na konwój z pomocą dla Strefy Gazy, starły się z francuską policją. Policja użyła gazu łzawiącego, odpierając szturm demonstrantów na ambasadę, położoną w pobliżu Pól Elizejskich.

Protestujący próbowali wtargnąć na teren placówki dyplomatycznej. Obrzucili funkcjonariuszy kamieniami. Policja użyła gazu łzawiącego. Do propalestyńskich organizacji przyłączyli się działacze lewicowej opozycji. Zapowiadają, że będą codziennie demonstrować przed ambasadą - aż Izrael wypuści wszystkie osoby aresztowane w czasie ataku na konwój.

Protesty odbyły się w wielu miastach Francji. Na ulice wyszło wiele tysięcy ludzi. Do starć doszło również w Strasburgu. Co najmniej dwie osoby są ranne. Policja patroluje teren wokół synagog w Paryżu i Strasburgu, by zapobiec ewentualnym atakom islamskich radykałów na te świątynie.

Izraelskie okręty zaatakowały nad ranem konwój sześciu statków z pomocą dla Strefy Gazy. Według mediów w Izraelu zginęło 19 propalestyńskich działaczy.