Bułgarskie koleje przystąpiły do zapowiedzianego strajku. Według krajowych mediów stanęły pociągi w Sofii, Płowdiwie, najważniejszych ośrodkach w północnej części kraju - Gorna Oriachowica i Mezdra oraz innych miastach. Strajk jest bezterminowy.

Pociągi mają stać codziennie od 8 do 16 czasu lokalnego - aż do osiągnięcia porozumienia związków zawodowych z kierownictwem o restrukturyzacji przedsiębiorstwa, przede wszystkim w sprawie zaplanowanego przez zarząd zwolnienia około 2500 pracowników od początku przyszłego roku i likwidacji 140 połączeń.

Strajkujący obiecali, że nie będą zatrzymywać pociągów poza dworcami i zobowiązali się do doprowadzania ich do najbliższej stacji. W godzinach strajku w kraju kursuje 186 pociągów, obsługujących około 30 tys. pasażerów. Według radia publicznego większość z nich została uprzedzona o strajku i wybrała transport autobusowy. "Strajkują" także pociągi międzynarodowe.

Negocjacje związków zawodowych z zarządem mają być kontynuowane. Jednak według kierownictwa kolei, redukcja zatrudnienia jest nieunikniona w obliczu dużych strat i zadłużenia przedsiębiorstwa, sięgającego 400 mln euro.