Związki zawodowe i kierownictwo British Airways podają sprzeczne informacje o zasięgu i skuteczności strajku około 12 tysięcy pracowników pokładowych. Protest rozpoczął się w piątek o północy i ma potrwać trzy dni.

Jeden z przedstawicieli organizatora strajku, związku zawodowego Unite, powiedział, że na Heathrow uziemionych zostało ponad 80 samolotów, pasażerowie występują o zwrot pieniędzy za bilety, a bardzo duża liczba lotów została odwołana.

Około 200 strajkujących związkowców zebrało się na wiecu na stadionie Bedfont w pobliżu Heathrow. Tam zastępca sekretarza generalnego Unite Len McCluskey oskarżył zarząd firmy o "nieprzejednane stanowisko" i zapowiedział, że związkowcy wyjdą z konfrontacji zwycięsko.

W ocenie dyrektora operacyjnego BA Garry Copeland, w sobotę do pracy na lotnisku Gatwick stawił się cały personel, a na Heathrow ponad połowa. Jest to więcej niż kierownictwo brało pod uwagę, przygotowując plany awaryjne. Trzecie lotnisko w Londynie, z którego korzysta BA, London City, funkcjonuje bez zakłóceń.

Na Heathrow zgodnie z rozkładem odbędzie się ponad 60 proc. lotów na długich trasach i 30 proc. na krótkich. Z Gatwick nie odwołano żadnych lotów na dalekich trasach, a ponad połowa lotów na trasach krótkich nastąpi w terminie. Kierownictwo BA sądzi, że 65 proc. pasażerów w ogóle nie odczuje zakłóceń.

Druga runda strajku pracowników pokładowych wyznaczona na 27-30 marca zbiegnie się częściowo ze strajkiem personelu pokładowego Air France, który rozpocznie się 28 marca. Rzecznik sześciu francuskich związków zawodowych powiedział "Daily Telegraphowi", że związki zrobią, co będą mogły, by dopomóc brytyjskim kolegom.

Unite otrzymał też zapewnienia pomocy od amerykańskiego związku (US International Brotherhood of Teamsters) oraz od niemieckiego związku ver.di.

Pracownicy pokładowi są niezadowoleni ze stopniowego zmniejszenia - poczynając od listopada ubiegłego roku - liczby personelu na dalekich trasach, co zwiększa obciążenie pracą. Krytykują też decyzję o zamrożeniu płac na lata 2010-11. Mają za złe kierownictwu, że zmiany te narzucono im odgórnie.