Rozmowy o uwolnieniu skazanej w Rosji ukraińskiej lotniczki Nadii Sawczenko zostały zerwane – poinformowała jej siostra Wira. Przekazała też, że Nadija, która od sześciu dni prowadzi całkowitą głodówkę, została zbadana przez lekarzy.

Rozmowy o uwolnieniu skazanej w Rosji ukraińskiej lotniczki Nadii Sawczenko zostały zerwane – poinformowała  jej siostra Wira. Przekazała też, że Nadija, która od sześciu dni prowadzi całkowitą głodówkę, została zbadana przez lekarzy.
Sawczenko w sądzie /Valery Matytsin/TASS /PAP/EPA

"Podczas gdy politycy (na Ukrainie) formują koalicję, rozmowy o głównej wartości Europy - ludzkim życiu - zostały zerwane. Poroszenko, Putin, oddajcie Nadiję!" - napisała Wira Sawczenko na Twitterze i Facebooku, zwracając się do prezydentów Ukrainy i Rosji, Petra Poroszenki i Władimira Putina.

Do apelu o rozpowszechnianie jej wpisu w sieciach społecznościowych siostra skazanej w marcu przez rosyjski sąd lotniczki dodała hashtag adresowany do prezydenta Ukrainy: #PorochMaszJeszczeDobę.
We wcześniejszym wpisie Wira przekazała, że rosyjskie władze więzienne dopuściły w końcu do jej siostry ukraińskiego konsula. "Nadiję przed chwilą odwiedził konsul. Dostała kroplówkę. Niebawem z pewnością trafi do szpitala. Wzięła prysznic. Dziś zostanie zbadana. (Do kroplówki podłączono ją za jej zgodą.)" - czytamy.

Jeden z adwokatów Sawczenko Nikołaj Połozow poinformował następnie, że spotkał się w poniedziałek ze swoją klientką. "Jest wychudzona, ma czarne kręgi pod oczami. Waży mniej niż 60 kilogramów. Mówi, że wczoraj wyglądała jeszcze gorzej. Pozwoliła pobrać sobie krew do analiz" - napisał na Facebooku.

Obrońca twierdzi, iż lekarze powiedzieli, że krew Sawczenko przypomina smołę i że z trudem przepływa przez serce, toteż "istnieje duże prawdopodobieństwo powstania zakrzepu i nagłej śmierci, nawet we śnie". Połozow przekazał, że po otrzymaniu wyników badań kierownictwo aresztu, w którym przebywa Sawczenko, uprzedziło, że może być wobec niej zastosowana procedura przymusowego karmienia. Lotniczkę odwiedzili także przedstawiciele rosyjskich służb penitencjarnych. "Nadija odmawia zaprzestania głodówki" - podkreślił Połozow, informując, że Sawczenko zgodziła się na kroplówkę.

W sobotę zaniepokojenie w związku z "krytycznym" pogorszeniem się stanu zdrowia Sawczenko wyraziło Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy. Ukraińska oficer prowadzi tzw. suchą głodówkę, co oznacza, że nie przyjmuje ani jedzenia, ani napojów.
Resort dyplomacji zaprotestował wówczas przeciwko decyzji rosyjskich władz, by nie dopuszczać do Sawczenko ukraińskich lekarzy i dyplomatów. "Podkreślamy, że Federacja Rosyjska ponosi bezpośrednią odpowiedzialność za życie i zdrowie deputowanej (do parlamentu) Ukrainy, członkini Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy Nadii Sawczenko" - zaznaczono w oświadczeniu.

Uznana za za współwinną śmierci dwóch dziennikarzy

Wyrok 22 lat pozbawienia wolności Sawczenko usłyszała 22 marca, a uprawomocnił się on 5 kwietnia. Lotniczka oświadczyła, że nie będzie się od niego odwoływała. Jej adwokat Mark Fejgin poinformował, że Sawczenko uznała, iż nie ma co liczyć na sprawiedliwość w rosyjskich sądach, a więc nie ma sensu składać apelacji.

Sąd w Doniecku w obwodzie rostowskim na południu Rosji uznał Sawczenko za współwinną śmierci dwóch rosyjskich dziennikarzy podczas walk w Donbasie w 2014 roku. Lotniczka nie przyznała się do winy i twierdzi, że została uprowadzona do Rosji przez prorosyjskich separatystów, zanim dziennikarze zostali zabici.


(mn)