W Rzymie spotkali się wczoraj przedstawiciele afgańskiej opozycji antytalibańskiej, były król Afganistanu i delegacja Kongresu Stanów Zjednoczonych. Gospodarzem był przebywający od 28 lat na emigracji we Włoszech były monarcha Zahir Szah. Delegacja Sojuszu Północnego przyjechała do Rzymu aby szukać porozumienia z afgańskimi monarchistami.

W spotkaniu uczestniczył także brat zamordowanego niedawno komendanta Massuda. Z drugiej strony stołu siedział sędziwy monarcha i jego wnuk. Amerykańscy politycy podkreślali, że nie przybyli do Rzymu na prośbę prezydenta tylko z inicjatywy Kongresu. Przyjechali poprzeć działania króla, a ten chce stworzenia sojuszy plemion afgańskich, który byłby w stanie pozbawić Talibów władzy. „Nasze cele są takie same: oswobodzić naród afgański a król jest osobaą która może skupić wokół siebie Afgańczyków” – mówił jeden z kongresmenów. Po spotkaniuopozycja antytalibańska oświadczyła, że jednak nie doszło do porozumienia. Z kolei król określił rozmowy jako bardzo owocne.

02:30