Prezydent Rosji Władimir Putin spotkał się w Sankt Petersburgu z szefami wielu amerykańskich koncernów, którzy uczestniczą w międzynarodowym spotkaniu biznesu.

W spotkaniu wzięli udział szefowie takich kompanii jak Boeing, Coca-Cola, Citigroup, Chevron, Motorola, ConocoPhilips. Rzecznik prezydenta poinformował, że mówiono o realizacji przez wielki biznes nowych projektów inwestycyjnych w Rosji.

Od piątku w Petersburgu trwa XI Międzynarodowe Forum Ekonomiczne, na które jego gospodarz Władimir Putin zaprosił 6 tys. gości z ponad 60 krajów, w tym 14 prezydentów, 11 premierów, 4 wicepremierów i 64 ministrów.

Do miasta nad Newą przyjechali też prezesi co najmniej 200 z 1000 największych koncernów światowych. W zamyśle Kremla impreza ta ma zademonstrować, że obecne napięcie w stosunkach politycznych z Zachodem nie odbija się na relacjach gospodarczych.

Rosja liczy, że w ciągu trzech dni - bo tyle będą trwały obrady - podpisze 12 umów inwestycyjnych na łączną kwotę 3,3 mld dolarów. Obejmą one takie sfery, jak przemysł samochodowy, spożywczy, drzewny, elektroniczny i petrochemiczny. W sobotę uczestnicy forum analizowali obecny stan i perspektywy rosyjskiej gospodarki do 2020 roku.

Niedziela poświęcona będzie na analizę tendencji w gospodarce światowej i budowy globalnych sojuszów. Głos w dyskusji zabiorą m.in. Władimir Putin, jeden z poważnych kandydatów na jego następcę - I wicepremier Dmitrij Miedwiediew, były wiceprezydent USA Al Gore, prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew i słynny filozof Francis Fukuyama.

Większość uczestników forum mieszka na pokładzie superluksusowego statku pasażerskiego "Victoria", który gospodarze - nie bacząc na niedawny konflikt o Brązowego Żołnierza w Tallinie - wypożyczyli na cztery dni od estońskiego armatora Tallink. Nazwa właściciela na burtach została zamalowana, aby zrobić miejsce na logotypy sponsorów petersburskiej imprezy.