Tysiące pielgrzymów zgromadziło się na pasterce w Betlejem. Na placu przed Bazyliką Narodzenia pojawili się nie tylko chrześcijanie, ale także wyznający islam Palestyńczycy.

Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas, który przybył do Betlejem, mówił m.in., że modli się, aby Nowy Rok był rokiem niepodległości dla narodu palestyńskiego.

Władze Autonomii Palestyńskiej, na której terytorium leży Betlejem, dołożyły starań, aby zapewnić bezpieczeństwo pielgrzymom z całego świata. Jak oszacowano, w te święta Bazylikę Narodzenia odwiedzi ponad 60 tysięcy osób.

Widzimy wielu ludzi, którzy tu przyjeżdżają, żeby spędzić z nami święta. Jest ich znacznie więcej niż w latach ubiegłych. Dzięki Bogu za to - nie krył radości sprzedawca sklepu z pamiątkami.

Palestyńska policja ma nadzieję, że to będą najspokojniejsze święta w Betlejem od dłuższego czasu.

Betlejem odczuło szczególnie dotkliwie spadek liczby turystów zagranicznych po wybuchu powstania palestyńskiego w 2000 r. Większość mieszkańców miasta, które leży w pobliżu Jerozolimy, wciąż nie może tam pracować i swobodnie podróżować do innych miast palestyńskich. Oddziela ich bowiem wzniesiona przez Izrael bariera.