Pożar na północ od Trondheim został opanowany, ale jeszcze nie ugaszony – to najnowsze komunikaty z Norwegii. Wynika z nich także, że w okolicach pojawiły się nowe zarzewia ognia.

Blisko 90 osób już kilka dni walczy z pożarami łąk i lasów na północ od Trondheim w Norwegii. Trzy dni temu wiatr przeniósł ogień na budynki mieszkalne. Nie ma ofiar. Wszystkich mieszkańców ewakuowano. To 32 osoby.

Jednocześnie w okolicy pojawił się nowy pożar - w Litlvatnet na północny-wschód od Trondheim. Jest gaszony z lądu, z powietrza i od strony morza.

Pożar, który wybuchł w poniedziałek 730 kilometrów na północ od Oslo, dotknął mieszkańców Hasvag, Smavaeret, Harstad i Uran.

Pierwsze informacje mówiły o spalonych 140 domach, potem na konferencji prasowej mowa była o 90. Nie podano natomiast, ile z tych domów to budynki stale zamieszkiwane, a ile to domki letniskowe. Norweskie media piszą, że miejscowość Hasvag praktycznie przestała istnieć.

Przyczyną pożarów miał być wiatr, który doprowadził do spięcia kabli elektrycznych pochodzących z 1972 roku.