​Specjalny przedstawiciel USA ds. Ukrainy Kurt Volker oświadczył, że tzw. "republiki" prorosyjskich separatystów w Donbasie powinny zostać zlikwidowane, gdyż nie ma dla nich miejsca w ukraińskim ładzie konstytucyjnym. Na wschodzie Ukrainy wszedł dziś w życie kolejny rozejm, który kilka dni wcześniej uzgodniła obradująca w Mińsku trójstronna grupa kontaktowa, składająca się z reprezentantów Ukrainy, Rosji i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Armia w Kijowie poinformowała, że separatyści go nie przestrzegają.

Tak zwana Ługańska Republika Ludowa i Doniecka Republika Ludowa są tworami powołanymi przez Rosję w celu stworzenia na miejscu (w Donbasie - PAP) realiów politycznych, które pozwolą na ukrycie roli Rosji i na nasilenie trwającego konfliktu, więc powinny zostać zlikwidowane - powiedział Volker podczas dyskusji w waszyngtońskim Hudson Institute.

Nie ma dla nich miejsca w ukraińskim ustroju konstytucyjnym. Zadaniem porozumień mińskich jest odnowienie suwerenności i jedności terytorialnej Ukrainy i te twory powinny zniknąć - podkreślił.

W ramach porozumień z Mińska dla uregulowania konfliktu w Donbasie władze Ukrainy mają przeprowadzić tam wybory władz lokalnych. Kijów mówi, że nie można tego zrobić, gdy region kontrolowany jest przez Kreml.

W ocenie Volkera wybory staną się możliwe w okresie sześciu miesięcy od rozmieszczenia w Donbasie międzynarodowych sił pokojowych.

Dla organizacji wyborów lokalnych potrzeba będzie sześciu miesięcy. Od czasu przeprowadzenia wyborów i potwierdzenia, że były one wolne i sprawiedliwe, może rozpocząć się okres przejściowy - oświadczył wysłannik USA ds. Ukrainy.

ph