Dziś będą znane ostateczne wyniki kontroli polskich autobusów Solaris, jeżdżących po Bratysławie. W maju jeden z napędzanych gazem pojazdów doszczętnie spłoną na ulicy. Po tym incydencie wszystkie 22 autobusy polskiego producenta zostały zatrzymane w zajezdniach.

Wstępna kontrola słowackich specjalistów wykazała w większości z nich usterki, w tym poważne – jak chociażby niedziałające zawory odcinające dopływ gazu w przypadku pożaru. Producent zobowiązał się usunąć te usterki.

Wyniki kolejnej kontroli są pozytywne, ale jeszcze nie wszystkie autobusy zostały sprawdzone – powiedział słowackiej agencji informacyjnej SITA prezes bratysławskiego MPK.

Słowacy mają nadzieję, że Solarisy będą mogły wrócić na ulice Bratysławy już pod koniec tygodnia, tak, by w rozkładach jazdy pojawiły się od poniedziałku, kiedy rozpocznie się rok szkolny i będzie więcej pasażerów. W przeciwnym razie MPK będzie zmuszone do wynajmowania autobusów od prywatnych przewoźników.

Na razie nie wiadomo, czy pieniądze za spalony autobus Słowacy otrzymają z ubezpieczenia czy w ramach gwarancji producenta. Bratysławskie MPK chce, aby Solarisy zostały objęte przedłużoną o rok gwarancją. Postanowiono również zamontować w nich automatyczne instalacje gaśnicze.