Do ostatecznej decyzji pozostał miesiąc. Przywódcy UE zdecydują czy Tusk pozostanie na drugą kadencję podczas szczytu Unii Europejskiej na początku marca. Jak ustaliła korespondentka RMF FM, socjaliści nie wystawią raczej swojego kontrkandydata.

Do ostatecznej decyzji pozostał miesiąc. Przywódcy UE zdecydują czy Tusk pozostanie na drugą kadencję podczas szczytu Unii Europejskiej na początku marca. Jak ustaliła korespondentka RMF FM, socjaliści nie wystawią raczej swojego kontrkandydata.
Donald Tusk /DOMENIC AQUILINA /PAP/EPA

Przywódcy 9 krajów rządzonych przez socjalistów spotkają się jeszcze w tym miesiącu, żeby uzgodnić wspólne stanowisko w tej sprawie. Socjaliści nie zgłoszą swojego kandydata po to, żeby przegrał. Bo to nie ma sensu. Nie sądzę, żeby to była kandydatura zgłoszona do głosowania - powiedział dziennikarce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon wysoki rangą przedstawiciel grupy socjalistów (S&D) w Parlamencie Europejskim. Raczej to się odbędzie na drodze uzgodnień - dodaje.  

Socjaliści pogodzili się z tym, że chadecy będą mieć 3 najważniejsze stanowiska w Unii (szefa Komisji Europejskiej, europarlamentu i Rady Europejskiej). W zamian za to wyraźne zachwianie równowagi między grupami politycznymi, zażądają wsparcia chadeków dla kilku unijnych ustaw, które byłyby realizacją ich programu politycznego (aspekty socjalne, walka z tzw. rajami podatkowymi itp.). Socjaliści uważają, że bardziej im się opłaca pozostać teraz w opozycji. Niekoniecznie chcemy odpowiadać za to co dzieje się w Unii pod kierunkiem chadeków - wyjaśnia rozmówca dziennikarki RMF FM. Bardziej nam może się przysłużyć kontestacja - dodaje. Socjaliści po prostu liczą na wygraną w przyszłych wyborach do Parlamentu Europejskiego. 

Sami socjaliści nie wierzą też w kandydaturę prezydenta Francji Francois Hollande’a. Najpierw musiałby sam się zgłosić, a nie jestem przekonany, że chce - usłyszała dziennikarka RMF FM. Ponadto dla Merkel niekoniecznie byłby to dobry kandydat - ma 6 proc. poparcie we własnym kraju, co by nie było dobrym sygnałem do Unii. Merkel chce ponadto kogoś "z wrażliwością Europy Środkowowschodniej". Tusk nikomu się nie naraził i lepiej mu przedłużyć kadencję niż eksperymentować z poszukiwaniem nowego kandydata - mówią politycy zbliżeni do urzędu kanclerz Merkel. Dlatego - jak już informowała dziennikarka RMF FM - 7 lutego Merkel przyjedzie do Polski z poparciem dla Tuska

Rozmówcy z chadecji jak i socjaliści powiedzieli dziennikarce RMF FM, że ważne jest także, aby szef Rady Europejskiej nie był "zbyt kontestowany". Jest to ważne między innymi dla wizerunku UE.

(az)