Rosyjski śmigłowiec bojowy Kamow Ka-52 rozbił się na przedmieściach Moskwy, a obaj członkowie jego załogi katapultowali się i zostali przewiezieni do szpitala - poinformowały rosyjskie media.

Według nich maszyna wystartowała z podmoskiewskiego lotniska Czkałowski. Katastrofa nastąpiła na lądowisku dla śmigłowców koło moskiewskiej obwodnicy w dzielnicy Żulebino. Doznane przez członków załogi obrażenia nie są groźne dla życia.

Przedstawiciel sił powietrznych Rosji pułkownik Igor Klimow powiedział agencji ITAR-TASS, że rozbity śmigłowiec był własnością producenta i nie został jeszcze przekazany resortowi obrony.

Produkcję seryjną śmigłowców Ka-52 Alligator (oznaczenie zachodnie Hokum B) rozpoczęto w 2008 roku, a jej dotychczasowy bilans to ponad 30 egzemplarzy. Jest to już druga katastrofa maszyny tego typu - pierwsza miała miejsce w obwodzie twerskim w marcu ubiegłego roku i spowodowała śmierć obu członków załogi.

(jad)