Pierwsze ofiary śmiertelne rekordowych upałów we Francji. Dwie osoby w podeszłym wieku zmarły w regionie Bordeaux z powodu odwodnienia organizmu. Tak zwany alarm klimatyczny wprowadzony został w regionie paryskim i całej zachodniej części kraju.

Francuskie władze apelują do osób w podeszłym wieku, zwłaszcza tych, które cierpią na choroby serca i dróg oddechowych, aby pozostawały w domach, nie wykonywały prac fizycznych i piły jak najwięcej wody. W szpitalach przygotowano dodatkowe łóżka dla pacjentów z udarami słonecznymi i odwodnieniem organizmu.

Merostwa dużych miast profilaktycznie zaś dzwonią do starszych, samotnych osób, aby sprawdzić, czy nie potrzebują pomocy medycznej. Władze Paryża apelują zaś do kierowców, by jeśli nie muszą, nie wyjeżdżali samochodami na ulice. Brak wiatru grozi rekordowym zanieczyszczeniem powietrza - argumentują.

Przypomnijmy, że trzy lata temu wielka fala upałów we Francji zabiła aż ponad 15 tysięcy osób.