​Kwiat, który wzbudził światową sensację, usycha. Minął już czwarty dzień od zakwitnięcia śmierdzącego olbrzyma, który przyciągnął tłumy turystów do brukselskiego ogrodu botanicznego. To normalne, bo kwitnie maksymalnie 72 godziny.

Jak przekonała się dziennikarka RMF FM, kwiat nie wydziela już nieprzyjemnego zapachu, który przypominał smród gnijącego mięsa. Amorhophallus titanum, bo tak brzmi jego łacińska nazwa, stracił także charakterystyczny fioletowy kołnierz, a wierzchołek po prostu oklapł. Niedługo całkowicie uschnie i w końcu odpadnie. Po raz kolejny zakwitnie dopiero za 3-4 lata - ze smutkiem mówi Katarzynie Szymańskiej-Borginon botanik Franck Hidvegi.

Olbrzym kwitnął już w 2008 i 2011 roku. Teraz powstanie liść, dzięki któremu możliwa będzie fotosynteza i dalszy rozrost bulwy. Umierający kwiat wciąż jednak jeszcze budzi zainteresowanie, przyciąga turystów i dziennikarzy.