Plaże na wyspie Budelli w archipelagu Maddalena, uważane za najpiękniejsze we Włoszech i zagrożone erozją, objęto nadzwyczajnym nadzorem. Są dostępne przez pięć godzin dziennie, a kto na nie wejdzie - musi przed ich opuszczeniem... pozbyć się każdego ziarenka piasku.

Na brzegach znanej turystom z całego świata wyspy, położonej niedaleko Sardynii, nie można od wtorku rozkładać parasoli i parawanów, kłaść ręczników i toreb czy plecaków. Ponadto nałożono na każdego obowiązek oczyszczenia skóry, ubrań, butów oraz przedmiotów osobistych z piasku, którego nie wolno zabrać ze sobą nawet w najmniejszej ilości.

Takie rozporządzenie wprowadziła dyrekcja parku narodowego archipelagu Maddalena. Postanowiła ona otoczyć ochroną tamtejsze wybrzeże, odwiedzane w szczycie sezonu przez tłumy ludzi.

Na mocy nowych przepisów na plaży można przebywać od 10.30 do 16.00 i tylko pod warunkiem, że przypływa się na wyspę statkiem, który ma zgodę dyrekcji parku. Pasażerowie na prywatnych jachtach mogą obserwować wyspę z daleka.

Tłumacząc te radykalne kroki dyrekcja parku narodowego wyjaśniła, że ich powodem jest głęboka erozja i znaczna redukcja dostępnych plaż. W ciągu ponad 20 lat ich powierzchnia zmniejszyła się o połowę. Ponadto zwrócono uwagę na masowe zjawisko wynoszenia słynnego, cennego piasku przez turystów - także niechcący, na odzieży i rzeczach osobistych.