​Skandal w służbach specjalnych we Francji. Media ujawniły, że agenci próbowali zatuszować swoją karygodną nieudolność w walce z islamskimi terrorystami. W tym celu sfałszowali dokumenty.

​Skandal w służbach specjalnych we Francji. Media ujawniły, że agenci próbowali zatuszować swoją karygodną nieudolność w walce z islamskimi terrorystami. W tym celu sfałszowali dokumenty.
Policja przy kościele, w którym doszło do ataku /CHRISTOPHE PETIT TESSON /PAP/EPA

Znany francuski portal Mediapart.fr ujawnił, że specsłużby były w stanie zapobiec atakowi muzułmańskich terrorystów na kościół w Normandii, gdzie półtora roku temu w bestialski sposób zamordowany został 86-letni ksiądz, ale tego nie zrobiły.

Już tydzień przed atakiem jeden z funkcjonariuszy namierzył terrorystę i próbował zaalarmować swoich szefów, ale ci byli na urlopach i nikt nie podjął decyzji o zatrzymaniu ekstremisty, bądź objęciu go obserwacją, za co ksiądz zapłacił życiem.

Jak informuje dziennikarz RMF FM, agenci sfałszowali później datę zignorowanego raportu, by uniknąć skandalu.

Do ataku na kościół w Saint-Etienne-de-Rouvray doszło 26 lipca 2016 roku. Dwóch dżihadystow uzbrojonych w noże wtargnęło do placówki, brutalnie zabili księdza oraz ranili poważnie inną osobę. Obaj napastnicy zostali zastrzeleni przez policję. Do ataku przyznało się Państwo Islamskiego. 

(az)