Większość pożarów w Hiszpanii, Francji i we Włoszech została już opanowana, ale strażacy pozostają w stanie gotowości. Wciąż istnieje bowiem groźba rozprzestrzenienia się ognia z powodu upałów i silnych wiatrów.

W Hiszpanii rząd utrzymał najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. W zeszłym tygodniu spłonęło tam około 20 tysięcy hektarów lasów. W nocy na zachodzie kraju ewakuowano pół tysiąca osób. Byliśmy przerażeni, zostaliśmy ewakuowani o 4:30 nad ranem. Baliśmy się. Płomienie zbliżyły się do naszego domu na 15 metrów, wiał silny wiatr. Ogień szybko się rozprzestrzeniał, nie mogliśmy oddychać - mówili ewakuowani ludzie.

Z kolei na włoskiej Sardynii żywioł mógł pochłonąć nawet 25 tysięcy hektarów ziemi, a pierwsze szacunki mówią o 80 milionach euro strat. We Francji strażacy wciąż walczą z ogniem na południu Korsyki. Na całej wyspie spłonęło do 6 tysięcy hektarów lasów. Zatrzymano też siedem osób pod zarzutem podłożenia ognia. Dwaj mężczyźni zostali skazani na kary więzienia.