87 Polaków, pracowników firmy remontowej z Trójmiasta wracających z pracy w Australii, wysadzono z samolotu na lotnisku w Singapurze. Według australijskich linii lotniczych, którymi podróżowali Polacy, grupa zachowywała się niewłaściwie.

Polacy lecieli z Sydney przez Singapur do Frankfurtu, a stamtąd dalej do Polski. W trakcie lotu kilku Polaków złamało przepisy, pijąc alkohol i paląc tytoń na pokładzie samolotu. Świadkowie relacjonowali, że czterech z nich było kompletnie pijanych - powiedział ambasador RP Bogusław Marcin Majewski.

Jeszcze dziś część grupy poleci do kraju, inni – ze względu na brak miejsc w samolotach – spędzą noc w hotelu na koszt linii lotniczych. Polska ambasada uznała za „niestosowne” wyrzucenie z samolotu wszystkich Polaków za niewłaściwe zachowanie kilku osób z grupy.