Około 9 tysięcy zabitych - to najnowsza liczba ofiar trzęsienia ziemi w Chinach. Dane dotyczą tylko jednej prowincji Syczuan, w której było epicentrum wstrząsów - podała agencja Xinhua, cytując lokalne władze. Ziemia w Chinach zatrzęsła się z siłą 7,8 stopnia w skali Richtera. To najtragiczniejsze w skutkach trzęsienie ziemi w Chinach od ponad 30 lat.

Pod gruzami zawalonych budynków są setki uwięzionych, w wielu miejscach nie działa komunikacja. W jednym z okręgów w Syczuanie zawaliło się 80 procent budynków. W jednej ze szkół zginęło 50 uczniów, a 850 jest zasypanych. Ponieważ doniesienia o ofiarach napływają powoli, liczba ofiar może znacznie wzrosnąć. Zniszczone zostały sieci telefoniczne i przerwane dostawy energii oraz wody do niektórych dzielnic dziesięciomilionowej stolicy Syczuanu, Chengdu. Nie działa komunikacja.

Zawaliły się dwie fabryki chemikaliów w Shifangu, w których znajdowały się setki pracowników. Wyciekło 80 ton amoniaku. Trzeba było ewakuować 6 tys. mieszkańców okolicy. W Chengdu zamknięto lotnisko i dworzec kolejowy.

Jak informuje chińska agencja Xinhua, w miejsca, gdzie wstrząsy były najbardziej odczuwalne, prezydent wysłał żołnierzy, którzy mają pomagać w walce z ewentualnymi skutkami żywiołu. Premier Chin nazwał z kolei trzęsienie "wielką katastrofą" i zaapelował do obywateli o spokój.

Władze podjęły też decyzję o ewakuacji pracowników z najwyższego drapacza chmur w Chinach - Jin Mao Tower w Szanghaju. Budynek ten ma bardzo interesująca symbolikę związaną z cyfrą 8, traktowaną jako szczęśliwa w chińskiej kulturze. Jego rdzeń ma kształt ośmiokąta, wieżowiec ma 88 pięter i 8 stalowych kolumn. Oficjalne otwarcie Jin Mao Tower odbyło się 28 sierpnia, czyli ósmego miesiąca 1998 r.

Organizatorzy igrzysk olimpijskich podają, że kataklizm nie uszkodził żadnego z obiektów przygotowanych na zawody. Przypomnijmy, że inauguracja olimpiady w Chinach nastąpi 8 sierpnia, czyli ósmego dnia ósmego miesiąca 2008 roku.

Stany Zjednoczone analizują satelitarne zdjęcia szpiegowskie z chińskiej prowincji Syczuan, dotkniętej przez silne trzęsienie ziemi. Mają one pomóc w ustaleniu rozmiarów kataklizmu. Dzięki nim eksperci będą mogli ocenić zniszczenia dróg, mostów, linii kolejowych i miast. Ułatwi to także zorganizowanie akcji ratunkowej i pomocy dla poszkodowanych.

Świat śle kondolencje

Do Chin z całego świata płyną kondolencje. Złożył je m.in. prezydent USA George W. Bush. Przywódca Stanów Zjednoczonych zapewnił, że jego kraj jest gotowy pomóc Chinom "w każdy możliwy sposób". Depeszę z wyrazami współczucia dla rodzin ofiar wysłał też prezydent Lech Kaczyński.

Najsilniejsze od 30 lat trzęsienie ziemi w Chinach

Wstępnie amerykańskie centrum geologiczne USGS informowało, że wstrząsy miały 7,8 stopnia w skali Richtera, lecz później ich siłę zmniejszono do 7,5 stopnia. Ziemia zatrzęsła się w poniedziałek około godz. 14.30 czasu miejscowego (godz. 8.30 czasu polskiego). Zjawisko trwało około trzech minut. Centrum wstrząsów znajdowało się w odległości około 100 kilometrów od stolicy prowincji Syczuan Chengdu, na głębokości 29 km pod powierzchnią skorupy ziemskiej. Wstrząsy były odczuwalne w Pekinie, Szanghaju, Tajwanie, a nawet w Wietnamie.

Ewakuowano wszystkich ludzi z wysokich budynków w Pekinie, Szanghaju i innych miastach. Doszło do ponad 300 wstrząsów wtórnych, z których część miała siłę nawet 6 stopni.

Według agencji Xinhua trzęsienie nie uszkodziło Tamy Trzech Przełomów na Jangcy, ogromnej zapory położonej kilkaset kilometrów od Chengdu. Eksperci ostrzegają jednak, że może dojść do kolejnych wstrząsów.

Trzęsienie ziemi było tak silne, że zwariowały urządzenia w Głównym Obserwatorium Sejsmologicznym w podkrakowskim Ojcowie. W tej chwili na zapisie papierowym wszystko się zamazuje, ponieważ są to bardzo wysokie amplitudy i przekraczają zakres naszego papieru - powiedziała reporterowi RMF FM Małgorzata Koźlakiewicz z obserwatorium.