Białoruska milicja rozbiła wielotysięczną demonstrację w centrum Mińska. Zatrzymano setki ludzi, w tym kandydatów opozycji w wyborach prezydenckich: Mikołę Statkiewicza, Andreja Sannikawa, Witala Rymaszewskiego i Ryhora Kastusiawa.

Organizacja praw człowieka Wiasna prowadziła listę osób zatrzymanych po demonstracji. Według jej danych, zatrzymano około 400 osób. Krótko po manifestacji niezależna gazeta "Biełorusskije Nowosti" podała liczbę około 200 osób. Zaznaczała, że większość z nich jest mocno pobita.

W biurze organizacji "O sprawiedliwe wybory", która w czasie wyborów prowadziła niezależną obserwację, milicja przeprowadziła w nocy rewizję. Na komisariat trafili działacze organizacji: Walancin Stefanowicz, Władimir Labkowicz, Anastasija Łojka, Siarhiej Sys, Źmicier Sapałow i inni. Kampania "O sprawiedliwe wybory" była współorganizowana przez Wiasnę.

Szef Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka został zabrany przez ubranych po cywilnemu ludzi, którzy wyłamali drzwi do jego mieszkania - podała partia na swoim portalu internetowym.

Według gazety "Nasza Niwa", zatrzymany został jeszcze jeden kandydat w wyborach prezydenckich, lider Sojuszu "O Modernizację" Aleś Michalewicz. Gazeta podała, że wyłamano drzwi jego mieszkania i wywieziono go w nieznanym kierunku.

Strona internetowa jednego z kandydatów opozycji w wyborach, Władimira Nieklajewa podała, że na komisariat przewieziono działaczy jego sztabu, a w biurze sztabu nieznani ludzie, prawdopodobnie funkcjonariusze milicji, prowadzą rewizję.

Opozycja wezwała do demonstracji w niedzielę wieczorem, gdy zakończyły się wybory prezydenckie, w których o czwartą kadencję ubiegał się prezydent Aleksander Łukaszenka. Demonstracja na Placu Niepodległości została rozbita przez milicję.