W Tajlandii odwołano publiczne uroczystości związane z obchodami Nowego Roku po serii ataków bombowych w Bangkoku. Ładunki eksplodowały w dwóch seriach: najpierw 6, potem jeszcze 2 wybuchy. Zginęły 3 osoby, a blisko 40 zostało rannych.

Wśród poszkodowanych jest 9 cudzoziemców, w tym 2 Serbów, 2 Brytyjczyków, Amerykanin, Irlandczyk i Węgier. Jak wynika z informacji uzyskanych przez polską ambasadę w Bangkoku, wśród ofiar nie ma Polaków.

Na razie nie wiadomo, czy za zamachami stoją islamscy separatyści, czy też zwolennicy byłego premiera Thaksina Shinawatra - obalonego we wrześniu ubiegłego roku w wyniku wojskowego zamachu stanu.