Ponad 20 wybuchów wstrząsnęło południową częścią Bagdadu w sobotę wieczorem. Rzecznik irackich sił bezpieczeństwa powiedział, że wojska amerykańskie atakowały tam "obiekty terrorystyczne"; Amerykanie na razie tego nie potwierdzili.

Siły amerykańskie i irackie prowadzą w Bagdadzie wielką operację, której celem jest powstrzymanie aktów przemocy na tle religijnym - zamachów bombowych, porwań i zabójstw.

Do zamachów dochodzi w irackiej stolicy codziennie. W sobotę w ataku na posterunek policji zginęło ośmiu funkcjonariuszy. Co najmniej pięciu ludzi poniosło śmierć, kiedy zamachowiec-samobójca zdetonował samochód z materiałami wybuchowymi koło centrali wpływowej partii szyickiej.