Nadsekwańskie media ironicznie opisują wyjątkowo ostrożne i sztywne zachowanie prezydenta Francji w Wielkiej Brytanii. Zdaniem dziennikarzy Nicolas Sarkozy czynił "nadludzkie wysiłki", by nie popełnić gafy w czasie spotkania z królową Elżbietą II.

Komentatorzy sugerują, że Sarkozy'emu wreszcie udało się przezwyciężyć manię wysyłania i odbierania SMS-ów, bo - w przeciwieństwie do spotkania z papieżem Benedyktem XVI - tym razem ani razu nie wyciągnął komórki z kieszeni. Media ironizują, że najwięcej wysiłku kosztowało go jednak chyba to, by nie powtórzyć kardynalnego błędu poprzednika Jacques'a Chiraca, który cztery lata temu, łamiąc królewskie zasady protokolarne, poklepał Elżbietę II po ramieniu. Francuska telewizja sugeruje, że prezydent Francji, który wprost uwielbia wszystkich ściskać i poklepywać, przeżywa w Wielkiej Brytanii niewyobrażalne męki.

Przemawiając w parlamencie w Londynie, francuski prezydent oświadczył, że brytyjski model ekonomiczno-społeczny jest dla niego ideałem, do którego Francja powinna dążyć.