Linie lotnicze Ryanair muszą zwracać większą uwagę na ilość paliwa tankowanego do samolotów. To zalecenie irlandzkiego urzędu regulującego pasażerski ruch lotniczy. Zostało ono wydane po trzech awaryjnych lądowaniach samolotów Ryanair lecących do Madrytu. „Oni eksploatują samoloty na krawędzi bezpieczeństwa” – alarmuje związek hiszpańskich pilotów.

Burza nad hiszpańską stolicą uniemożliwiła lądowanie 3 Boeingów. Maszyny zostały skierowane na lotnisko w Walencji. Niestety, okazało się, że nie starczy im paliwa, by dolecieć do tego miasta. Kapitanowie musieli więc nadać sygnał "Mayday" i lądować w trybie awaryjnym.

Kontrola irlandzkiego urzędu wykazała, że w zbiornikach samolotów była taka ilość paliwa, która pozwalała tylko na  lot do Madrytu. Ryanair nie wziął zatem pod uwagę załamania pogody czy innych nieprzewidzianych okoliczności. Urzędnicy nakazali liniom zmianę podejścia i przygotowywanie się do sytuacji awaryjnych.

Po 3 awaryjnych lądowaniach związek hiszpańskich pilotów oskarżył Ryanair o eksploatowanie samolotów na krawędzi bezpieczeństwa. Zarząd firmy odpiera te zarzuty. Podkreśla, ze linie zachowują europejskie standardy.